Best nine – Wasza ulubiona fotografia na moim Instagramie – Blog
Best nine 2018 i 2019 – Wasza ulubiona fotografia na instagramie
W dobie strachu, niepewności oraz zamknięciu w domu, chciałbym dać Wam trochę odmienny content. Mamy teraz wiele czasu na to, żeby poprzebywać z rodziną, przemyślenia lub tez wspomnienia. Dzisiaj chciałbym zająć się tym ostatnim czyli wspomnieniami. Postanowiłem na bazie best nine z Instagramu wrócić do tych zdjęć, które najbardziej podobały Wam się w latach 2018 i 2019. Wpis o best nine zostanie podzielony na dwie części – rok 2018 i 20. Uznałem, że taki wpis będzie to dla Was wynagrodzeniem za klikanie w serduszka na moim Insta. Za każdą fotografią kryje się jakaś historia, którą chciałbym w skrócie przedstawić oraz wrzucić zdjęcie w pełnym rozmiarze bez kadrowania do kwadratu.
Zaczynamy!
Best nine 2018
Kasia i Mikołaj i sesja w miejscu o nazwie Łysy Młyn, który znajduje się w okolicach Poznania. To bardzo klimatyczne zdjęcie, dlatego postanowiliśmy, że Kasia nie będzie ubrana w suknię ślubną (zdjęcia w sukni ślubnej też mamy 🙂 ). Udało nam się dzięki takiemu zabiegowi idealnie wpasować w zieleń, która pasowała do sukienki oraz bukietu Kasi. Delikatne, miękkie światło również pozwoliło na zbudowanie tajemniczego, a zarazem delikatnego klimatu. Całość została przełamana białą koszulą Mikołaja oraz białymi różami z bukietu Kasi. Cieszę się bardzo, że to zdjęcie zostało docenione i znalazło się wśród best nine 2018 roku <3
Kasia i Kuba na wydmach w okolicy Łeby – wydma Łącka. Na pierwszy rzut oka nic nie waskazuje na to, że zdjęcia z tej sesji były w połowie października. Słońce przepięknie świeciło i przede wszystkim było bardzo ciepło jak na tę porę roku. Mogliśmy trochę poszaleć, zrzucić buty i cieszyć się tym jakże pięknym miejscem. Polska jest pięknym krajem i potrafi zaskoczyc swoim pięknem. Widok zachodzącego słońca na wydmie – bezcenny. Koniecznie musicie tam kiedyś zajrzeć! Dziękuję za Wasze serduszka na te zdjęcia!
Pierwsze zdjęcie w czerni i bieli wykonaliśmy już prawie pod koniec sesji, gdy słońce było już bardzo nisko na widnokręgu. W tle po lewej stronie widać jezioro Łebsko oraz Słowiński Park Narodowy. Myślę, że jakby piasek miał koro czarny – mógłbym „picować” ludzi, że to Islandia 😉
Druga fotografia została wykonana chwię wcześniej. Poprosiłem Kubę, żeby zabrał Kasię za rękę i poprowadził trochę w stronę zachodzącego słońca. Kawałek dalej był orgomny uskok wydmy.
Trzecie zdjęcie wykonaliśmy nad morzem na samym początku sesji. Zobaczcie jak spokojne było morze – dla przypomnienia była to połowa października. Nawet woda w Bałtyku nie była mega zimna – nogi dało się zmoczyć, bez wyziębienia:)
Monika i Damian – Dworek Czardasz w okolicach Słupcy. To dwa zdjęcia z krótkiej sesji plenerowej w dniu ślubu. Taka chwilowa ucieczka na chill out od całego zgiełku weselnego. Chwila wytchnienia i odpoczynku od wszystkiego. Jako, że był to czerwiec to „zwialiśmy z wesela” około godziny 20:30, żeby załapac się na fajne światło. Co wyszło? W zasadzie dwie odmienne fotografie. Jestem szalenie dumny, że trafiły do najlepszej 9 roku 2018!
Pierwsze zdjęcie na drodze, gdzie światło bardzo delikatnie przebijało się i oświetliło dłoń Damiana i rękę Moniki. Myślę, że w tej fotografii jest dużo niedopowiedzień i chyba dlatego tak bardzo Wam sie podobała.
Druga fotografia to z kolei totalna odmiana. Pod słońce, z odbiciem lustrzanym z flarą (wszystkie moje flary są naturalne i nie powstaja w procesie obróbki). Lubię to zdjęcie, lubię eksperymentować z odbiciami, flarami i fotografią pod słońce. Można uzyskac wtedy bardzo ciekawe rezultaty.
Basia i Mati – Ranczo w Dolinie. Na tę fotografię jak się spogląda to odrazu pojawia się uśmiech na twarzy. Ślub na ogromnym luzie, z radością na twarzach oraz łzami wzruszenia. Czarna suknia ślubna? Marzy mi się, żeby mieć więcej takich sukien. Prze-piękna! Próbuję przypomnieć sobie z czego dokładnie śmialiśmy się wtedy wszyscy, prawdopodobnie coś zacięło się w trakcie zakładania 😉 Z resztą czy to ważne? Wystarczy spojrzeć na uśmich Basi i myślę, że to zdjęcie można by pokazywać smutasom, żeby się uśmiechali tak pięknie jak Pani Młoda. Dla mnie to, że to zdjęcie jest w best nine to czysta formalność!
Podlasie. Piękno okolic Augustowa, jakie odkryłem dzięki Paulnie i Grzesiowi jest wręcz niewyobrażalne. Nigdy wcześniej nie miałem okazji być w tych okolicach. W roku 2018 byłem dwukrotnie – fantastyczne uczucie! Na Podlasiu mieszkają na prawdę fantastyczni, ciepli, rodzinni i gościnni ludzie. Tam czas płynie inaczej i mam wrażenie, że na świat patrzy się zupełnie inaczej. Piękne jeziora, pełno lasów i zieleni. Na pewno miejsce, które może być odskocznią od szybkiego i wiecznie „goniącego” miejskiego życia. Tam czas zwalnia. Zdjęcie wykonaliśmy w lesie pod Augustowem, z pomysłu Pauliny, który był świetny! Fotografia wyszła pięknie i podobała się Wam na tyle, że jest w zestawieniu best nine 2018 <3
Marek i Alicja. To fotografia z sesji ślubnej, którą wykonałem w okolicach Gostynia. To była chyba najszybciej wykonana sesja ślubna od dnia ślubu 😉 Jak pewnie większość z Was ,oglądających moje fotografie i czytających co tam sobie czasem wypisuję, zauważyła, że bardzo lubie wszelkie formy „rozwiania”. Włosy, suknie, garnitury, fruwające liście – bardzo lubię jak wiatr rozwiewa i układa to wszystko we własny sposób. Jak nie ma wiatru to trzeba sobie radzić w inny sposób 🙂 Bardzo lubię to zdjęcie i cieszę się, że zostało docenione!
Tak wygląda best nine 2018.
Kolejnym wpisem jak postaram się dodać, będzie best nine 2019 roku. Tymczasem zachęcam do pozostawienia po sobie śladu w postaci komentarzy. Być może chcielibyście napisać coś o swoich odczuciach i odbiorze zdjęć? Będzie mi ogromnie miło!
Zaglądnijcie też koniecznie do innych wpisów na blogu <3
Do zobaczenia!
Tomek